Łódzkie ślimaki można napotkać nie tylko w pięknych, wielkomiejskich kamienicach. Czasem trzeba zapuścić się w rejony, które na pierwszy rzut oka raczej odstraszają.
My dobrze wiemy, że często właśnie tam skryte są ciekawe klatki. Nie inaczej było tym razem. Na pewnym podwórku, w pewnej oficynie...
Lokatorzy byli bardzo czujni i kilka razy nawet otworzyli drzwi, aby sprawdzić czy na pewno nie kombinujemy czegoś złego.
A przecież my tylko chcemy popatrzeć :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz